Działanie sankcji, jak również kwestie zgodności – tudzież jej braku – regulacji z unijnym prawem konkurencji zostały już przybliżone w poprzednich tekstach. Na koniec należy omówić możliwe konsekwencje Finansowego Fair Play dla klubów rodzimej Ekstraklasy.

Ekstraklasa wśród innych lig europejskich, czyli na czym stoimy

            Na samym początku rozważań należy zwrócić uwagę na to, że przy porównaniu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce z jej odpowiedniczkami w Anglii, Niemczech czy Hiszpanii, rodzima Ekstraklasa wypada pod względem finansowym  bardzo niekorzystnie. Łączny przychód wszystkich klubów występujących w brytyjskiej Premier League w sezonie 2011/2012 wyniósł 2917 milionów euro; w Bundeslidze  kwota wyniosła 1872 miliony, a w hiszpańskiej Primera Division 1765 milionów euro. Zestawiając te sumy z 84 milionami euro przychodów osiągniętymi przez kluby Ekstraklasy w analogicznym okresie widać wyraźnie, że mowa o dwóch zupełnie różnych światach.

            Przypominając o dopuszczalnych odstępstwach od tzw. „wyjścia na czysto” (omawianych w pierwszym artykule) – w skali sezonu to, w przybliżeniu, piętnaście milionów euro przy pokryciu w kapitale własnym i 1,5 miliona euro w przypadku braku pokrycia – można stwierdzić, że brak spełnienia tej przesłanki Finansowego Fair Play raczej nie będzie stanowił problemu dla żadnego klubu uprawnionego do gry w Ekstraklasie. Oczywiście, nie można wykluczyć takiego rozwoju wypadków w przyszłości, ale nie przy sumach, z którymi mamy do czynienia w obecnym okresie. Ciężko wyobrazić sobie, żeby odstępstwo stanowiące – co do zasady – tylko pewien procent klubowych finansów było brane pod uwagę, jeśli to ok. 2/3 budżetu Legii Warszawa (63 miliony złotych przy rzekomych 100 milionach PLN budżetu stołecznego klubu).

Co może spędzać sen z powiek działaczy między Bugiem a Odrą?

            Istotnym elementem będzie jednak kwestia zaległych płatności. Hiszpańska Malaga została już z tego tytułu ukarana w ramach Finansowego Fair Play (o czym mowa tutaj). Zrównoważone podejście do finansów i ukrócenie złych praktyk panujących w świecie futbolu – a m.in. takie cele przyświecały UEFA podczas uchwalania Finansowego Fair Play – byłoby niezwykle trudne bez stosowania ostrych sankcji wobec klubów niestosujących się do tak elementarnych zasad etyki biznesu, jak uiszczanie opłat w określonych ramach czasowych. Artykuły 49 i 50 regulacji „Club Licensing and Financial Fair Play” mówią jasno, że zaległe płatności będą karane sankcjami. PZPN w dokumencie przybliżającym funkcjonowanie Finansowego Fair Play w ramach krajowego systemu licencyjnego nadzorowanego przez organa rodzimego związku również zwrócił uwagę na fakt, że opóźnienia w płatnościach wobec innych klubów (transfery), jak również wobec swoich pracownikówwzbronione. Naruszenia będą natomiast surowo karane – PZPN, zgodnie z wytycznymi UEFA, zalicza je do kategorii kryteriów obowiązkowych, co oznacza, że w przypadku niespełnienia możliwy jest brak wydania licencji na grę w rozgrywkach europejskich. Taki krok będzie miał dla klubu istotne reperkusje finansowe, bowiem pieniądze uzyskane z tytułu uczestnictwa w rozgrywkach na europejskim szczeblu mogą stanowić o przysłowiowym zamknięciu budżetu na dany sezon.

          Przykład Wisły Kraków ilustruje to dobitnie – poziom wydatków względem przychodów był na poziomie 60% w mistrzowskim sezonie 2010/2011, a wzrósł aż do 95% po sezonie 2011/2012, który Wisła ukończyła na 7 pozycji. Natomiast Pogoń Szczecin, Korona Kielce, Widzew Łódź czy Górnik Zabrze wydały w analogicznym okresie ponad 100% swoich przychodów. Polonia Warszawa, która nie otrzymała licencji na grę w Ekstraklasie w obecnym sezonie i została karnie relegowana do IV ligi (piąty poziom rozgrywkowy) to już efekt wprowadzenia sankcji, którymi dysponuje związek. Ogromne zadłużenie właściciela Ireneusza Króla wobec zawodników (zaległości w wypłacie pensji Łukasza Piątka, którego umowę z Polonią rozwiązał w specjalnym postępowaniu PZPN, sięgały trzech miesięcy) umotywowały decyzję o ukaraniu klubu. Regularnie słyszymy o podobnych sytuacjach w innych klubach – jak Widzew czy ŁKS, którego problemy ciągną się latami – dlatego warta podkreślenia jest waga tego zagadnienia dla klubów ekstraklasy.

            Powyższa analiza potwierdza, że Finansowe Fair Play może dotyczyć również klubów, których aspiracje nie sięgają Ligi Mistrzów albo Ligi Europy. Implementacja przepisów do krajowego porządku regulacji obowiązujących w świecie futbolu oznacza, że racjonalizm finansowy będzie obejmował, w ten lub inny sposób, wszystkie kluby grające w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Michał Kramar