Obecnie jednym z wiodących tematów dyskusji wśród prawników sportowych jest zgodność Finansowego Fair Play z unijnym porządkiem prawnym w zakresie prawa konkurencji. UEFA twierdzi, że odpowiednie organy UE dały jej zielone światło; pełne wsparcie dla projektu wyraził m.in. unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia. Oficjele Europejskiej Federacji Piłkarskiej zgodnie deklarowali, że Finansowe Fair Play spełnia wymogi stawiane przez prawo Unii Europejskiej. Ale czy w istocie tak jest?

           Szeroko pojęta racjonalna polityka finansowa, nie wydawanie ponad stan – te i podobne cele przyświecały Europejskiej Federacji Piłkarskiej przy uchwalaniu Finansowego Fair Play. Niestosowanie się do zaleceń grozi sankcjami (omówionymi w poprzednim artykule), ale czy UEFA mieści się w granicach dopuszczalnych przez unijne prawo konkurencji?

Czy piłka nożna może podlegać analizie ze strony unijnego prawa konkurencji?

          Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej gwarantuje sprawne funkcjonowanie reżimu prawa konkurencji poprzez Artykuły 101 do109. Dla obecnych rozważań najistotniejszy będzie Artykuł 101 zakazujący, jako niezgodnych z rynkiem wewnętrznym, wszelkich porozumień, praktyk i decyzji między przedsiębiorstwami i związkami tychże, których celem lub skutkiem jest negatywny wpływ na handel między państwami członkowskimi. Artykuł 101 znajduje swoje zastosowanie wobec przedsiębiorstw, czyli innymi słowy podmiotów gospodarczych prowadzących szeroko rozumianą działalność gospodarczą, bez względu na swój status prawny (orzeczenia ETS w sprawach C-41/90 Macrotron i C-67/96 Albany). Biorąc pod uwagę naturę funkcjonowania klubów piłkarskich, jak również UEFA – działalność zdecydowanie for profit – bez wątpienia są one podmiotami objętymi kontrolą prawa konkurencji UE i ich działania muszą być w zgodności z Artykułem 101. Istotne są orzeczenia w sprawach C-325/08 Olympique Lyonnais i C-309/99 Wouters ustanawiające, że tylko te antykonkurencyjne działania, które są niezbędne do osiągnięcia danego celu i są nieodłącznym jego elementem będą tolerowane – wszystko, co wykracza poza te ramy będzie uznane za inwazyjne względem uczestników rynku. Również Artykuł 101(3) zawiera katalog sytuacji uprawniających do zastosowania restrykcyjnych metod. To m.in. polepszenie produkcji lub dystrybucji produktów. Wszystkie inne aktywności zostaną unieważnione z mocy Artykułu 101(2).

          W tym miejscu należy zaznaczyć istnienie koncepcji „specyficzności sportu”. Ustanowiona przez ETS w sprawie C-36/74 Walrave, zakłada ona nieco odmienne traktowanie sportu w ramach prawa UE. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w sprawach FC Pyunik i Matuzalem orzekł, że analiza sprawiedliwości i uczciwości rozwiązań wprowadzanych w świecie futbolu musi być przeprowadzona nie tylko pod kątem prawa sensu stricto ale również natury i potrzeb futbolu. Mając jednak na uwadze orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-519/04 Meca-Medina – które ustanowiło prymat prawa unijnego nad prawami związków, w efekcie ograniczając zasięg zasady specyficzności sportu – można stwierdzić, że prawo konkurencji UE znajdzie swoje zastosowanie wobec a) klubów zrzeszonych w związkach podlegających UEFA, b) samej Europejskiej Federacji Piłkarskiej. Wynika to z faktu istotności i zasięgu Finansowego Fair Play, jako, że regulacje będą miały realny wpływ na krajobraz prężnie rozwijającej się dziedziny handlu jaką jest rynek piłkarski. Taki wniosek prowadzi do stwierdzenia, iż Finansowe Fair Play (jako decyzja wewnątrzorganizacyjna) może być analizowane w ramach unijnego prawa konkurencji, a także – w dalszej kolejności – zaskarżone w trybie Artykułu 101.

Daniel Striani i skarga do Komisji Europejskiej

          Skarga wniesiona przez prawnika Jean-Louis Duponta (niegdyś reprezentującego Marca Bosmana w sprawie, która całkowicie zmieniła krajobraz prawa sportu) w imieniu belgijskiego agenta piłkarskiego Daniela Strianiego świetnie obrazuje tezę o możliwym prawnym podważeniu Finansowego Fair Play na kanwie prawa unijnego. Podnosi ona, że Finansowe Fair Play będzie miało negatywny wpływ na handel pomiędzy klubami – a tym samym wpłynie negatywnie na swobodę przepływu kapitału i ludzi pomiędzy państwami członkowskimi. To w konsekwencji odbije się na zarobkach Strianiego. Unijny porządek prawny od zawsze na piedestale stawia ochronę czterech wolności podstawowych; w ninejszej skardze podnosi się, że dwie z nich są naruszane. Cele, które przyświecały Europejskiej Federacji Piłkarskiej przy uchwalaniu Finansowego Fair Play mogłyby zostać osiągnięte w inny sposób – a to, jak już wiemy, powoduje niezgodność tychże regulacji z unijnymi przepisami w rozumieniu orzeczeń Olympique Lyonnais i Wouters. Niebagatelne znaczenie dla powodzenia sprawy będzie mieć konieczność udowodnienia braku zastosowania jakiegokolwiek uprawnienia z katalogu zawartego w Artykule 101(3). Jednak widać wyraźnie, że w sytuacji, gdzie uda się ustalić zastosowanie prawa konkurencji do przepisów i regulacji takich jak Finansowe Fair Play, zapewnienia dane związkom przez UEFA o prawnej „kamizelce kuloodpornej” mogą na niewiele się zdać. Europejski Trybunał Sprawiedliwości zaakceptował argumenty powoda w sprawie Bosmana, co dowiodło jego niezależności na ewentualne naciski polityczne. Nic nie wskazuje na to, żeby tutaj miało być inaczej.

          Na daną chwilę nie można z pewnością przewidzieć czy Komisja Europejska – która działa w imieniu skarżącego w postępowaniu w trybie Artykułu 101 – będzie skłonna do ochoczego podważania swoich własnych zapewnień danych UEFA przed paroma laty. Można też wysuwać pewne wątpliwości, czy jednostkowe działanie byłoby wystarczającym impulsem do zrestrukturyzowania całego ogromnego mechanizmu Finansowego Fair Play. Jednak mając na uwadze powyższe wnioski, należy uważnie przyglądać się rozwojowi tej skargi; bez względu na swój wynik ustanowiła już ona precedens, a może stać się przyczynkiem do zmiany panującego status quo.

Michał Kramar